Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
wiz
Znajomy
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:09, 27 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Wszystko sie da i wszystko warto dlubac. Jak cos to sie polecam Niebawem bede mial skonczona ta Yamahe i swoja Honde to bedzie mozna obczaic jakosc roboty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
tecmax
Moderator
Dołączył: 24 Lut 2012
Posty: 1020
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa/Sochaczew Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:43, 28 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Dzis rano odstawiłem na pierwszy przeglad po 1000 a po południu odebrałem. Więc powoli mogę zacząć testować wyższe obroty
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Czw 7:52, 29 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Napęd zakuty, błotnik zamontowany..
Muszę jeszcze tylko jakieś mocowanie na tablice rejestracyjną wygospodarować...tak tylko żeby badania przeszło ))
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukas_wojcik
Bywalec
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo Płeć:
|
Wysłany: Sob 11:37, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
kur**...,ponad tydzien czekalem az oddadza mi zetke z serwisu bo mieli taki tlok...snilo mi sie po nocach jak smigam w takie piekne dni nareszczie...dzisiaj huj***pogod aale postanowilem zrobic pare kilometrow bo nie wytrzymalem...wrocilem do domu po 40 km i co widze na oponie...1,5 cm gwozdz!!!!! no i sie zalamalem bo uszlo mi cale powietrze i nie wiem co teraz mam zrobic...jak sie wziac za wymiane tego kola bo nigdy nie robilem tego sam...doradzcie
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiz
Znajomy
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Sob 19:38, 31 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
Idz do wulkanizatora to Ci zakolkuje opone o ile gwozdz nie byl mega ogromny. Jak pojdziesz do moto wulkanizacji to problem z demontowaniem kola tez bedzie rozwiazany bo Ci chlopaki sami to ogarna bo maja podnosniki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukas_wojcik
Bywalec
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:17, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
wiz napisał: | Idz do wulkanizatora to Ci zakolkuje opone o ile gwozdz nie byl mega ogromny. Jak pojdziesz do moto wulkanizacji to problem z demontowaniem kola tez bedzie rozwiazany bo Ci chlopaki sami to ogarna bo maja podnosniki. |
Dzisiaj pojezdze po okolicznych wulkanizacjach i sie zorientuje. A zapytalem sie bo wiem ze demontaz kola nie nalezy do latwych zadan. Dziekuje za porade. pzdr
|
|
Powrót do góry |
|
|
mihoo
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2010
Posty: 6229
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk Płeć:
|
Wysłany: Pon 9:45, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
lukas_wojcik napisał: | wiz napisał: | Idz do wulkanizatora to Ci zakolkuje opone o ile gwozdz nie byl mega ogromny. Jak pojdziesz do moto wulkanizacji to problem z demontowaniem kola tez bedzie rozwiazany bo Ci chlopaki sami to ogarna bo maja podnosniki. |
Dzisiaj pojezdze po okolicznych wulkanizacjach i sie zorientuje. A zapytalem sie bo wiem ze demontaz kola nie nalezy do latwych zadan. Dziekuje za porade. pzdr |
Niestety z doświadczenia wiem,że nie wszyscy są odpowiednio przygotowani na jednoślady.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wiz
Znajomy
Dołączył: 21 Lut 2010
Posty: 366
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Pon 13:12, 02 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ja moge Ci polecic motogumy na Minskiej. Hubert ogarnia temat. Jak dasz rade doturlac sie z Legionowa to tam masz pewnosc dobrej roboty. Mi kolkowal opone i pieknie daje rade.
|
|
Powrót do góry |
|
|
lukas_wojcik
Bywalec
Dołączył: 06 Lis 2011
Posty: 249
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Legionowo Płeć:
|
Wysłany: Wto 10:39, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
dzieki za porade. poszukam u siebie w okolicy a jak nie to zapakuje motocykl na przyczepke i pojade tam na minska, bo szczerze mowiac nie usmiecha mi sie z dziurawa opona jechac tam na kolach:/
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:59, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Przez kutasa ze stacji diagnostycznej nie udało mi się dziś zarejestrować Zeta..NIe napisał fajfus jakiejś adnotacji ze moto jest bez usterek ..( sprowadziłęm jako rozbity ) a zwykły przegląd okresowy to za mało do zarejestrowania...
Wkurwiony wróciłem do domu..I tak jak obiecałem sobie że to właśnie DZIŚ będą moje pierwsze metry na Zecie tak zrobiłem...
Po procedurze ubierania wchodze do garażu patrzę na Czarnego skurwielai mówie...Stary poznaliśmy się w październiku..byłeś poobcierany.. Od października każdy wieczór ( prawie każdy ) spędziłem przy odbudowie naprawach i wymianie wszystkiego co było konieczne i to co nie było konieczne też...dostałeś nowe, świece, filtry ,napęd, płyny, lusterka, klamki, śruby,malowanie, wydechy i wiele więcej ..teraz wyglądasz tak że jakbyś mógł się przejżeć w lustrze to byś powiedział że to niemożliwe...więc jeśli poprzednika zwaliłeś z siodła bo nie dbał to nie masz prawa nawet szarpnąć jak ja się za Ciebie zabiore..masz być szybki zwinny i posłuszny...Wkładam kluczyk w stacyjkę..odpalam i wyjeżdżam z garażu...Wycieczka ogranicza się do powolnej jazdy wokół domu po bocznych drogach..ale jest jedna prosta w polu...zaraz za rogiem..kilka zakrętów i jestem..jakieś 1000m prostej bez drzew, krawężników i innych..1,2..maneta otwarta na 100% i przednie koło pożegnało się z asfaltem....10 min zabawy i powrót do garażu...ale jestem mega mega szcześliwy..Jeździłem na różnych sprzętach.. przerobiłem wszystkie pojemności GSXRów ..kilka CBR-ek, Kawasaki ZX7R, ale to same plastiki były..
Dziś pierwszy raz wsiadłem na Fightera i jestem więcej niż bardzo mile zaskoczony..
Hamowanie dobre..nowe klocki, przewody w oplocie i sportowe klamki dają radę ..
Dzwięk..2x Yoshimura nie może się niepodobać.
Nowy napęd więc o szarpaniach nie ma mowy
Nowy olej i uszczelniacze w zawiasia..
No i ...przyśpieszenie....dziś nie było miejsca a także ostatki rozsądku mnie blokowały..ale to naprawdę przyśpiesza....
Jeden minus..a w zasadzie dwa..
Niska szyba...więc wieje..ale taki urok fightera..wysokiej szyby nie założę bu wg mnie wygląda jak kupa...
I brak amortyzatora skrętu..brakuje mi mocowania,..koleś mi przysłał jakieś ale okazało się ze nie pasuje..jakby ktoś miał mocowanie Amortyzatora skrętu do Zeta 1000 2004..najlepiej HyperPro to chętnie kupię..Maszyna jest lekko niestabilna przy przyśpieszeniach i jak opada z gumy..może wymiana opony rozwiąże problem..ale amortyzator to amortyzator
Generalnie jestem więcej niż zadowolony. Po zarejestrowaniu i ubezpieczenia ogarnę jakieś foty i wrzucę...
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Wto 19:01, 03 Kwi 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
GRUBY
Z-zlot friend
Dołączył: 21 Lip 2011
Posty: 1369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: W-WA Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:25, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
odkręciłem wydech i zawiozłem do Edka.. odbieram w czwartek.. już nie mogę się doczekać efektu przeróbki..
Ostatnio zmieniony przez GRUBY dnia Wto 22:26, 03 Kwi 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
irkus92
Świeżak
Dołączył: 03 Lis 2011
Posty: 110
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Tymbark Płeć:
|
Wysłany: Wto 22:25, 03 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
No Kolego szczena opada. Esej pierwsza klasa.
Ciekawy jestem ile Cie kosztowało odnowione spojrzenie Zeta w lustro.
Pozdrawiam i życzę powodzenia!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 14:21, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
irkus92 napisał: | No Kolego szczena opada. Esej pierwsza klasa.
Ciekawy jestem ile Cie kosztowało odnowione spojrzenie Zeta w lustro.
Pozdrawiam i życzę powodzenia! |
Wiesz jak to jest...TAM GDZIE ZACZYNA SIĘ PASJA KOŃCZY SIĘ EKONOMIA...
Jak na rachunkach pojawiła się szóstka z przodu i trzy zera po przecinku to przestałem liczyć..
Oczywiście dużą część zjadły Yoshimury..2500 z przesyłką
Ale i gadżety: na klamki Titaxa wyleciałem z 600 pln , lampa LED ok 200pln jeśli dobrze pamiętam, nowe zębatki i łańcuch 570pln..., lusterka 120, śruby probolta 270, śruby do osłon 40 pln,, folia carbon + oklejenie 350 pln.nowe klocki hamulcowe prawie 300 za komplet, przewody hamulcowe prawie 300, Płyn hamulcowy Motul 40 pln..Osłony dekli PWL 120 pln ( na motobazarze używane )ale uratowały mi 90 % roboty bo jak motocykl zdejmowałem z wózka to nóżka się złożyła i moto walneło na lewy bok..gdyby nie te osłony to i sety i lusterka i jeden komin Yoshi byłyby na śmietnik a ja bym się chyba powiesił na najbliższej gałęzi..
..co jeszcze...hmm..filtry, świece, olej - 350 pln, olej do lag + uszczelniacze 70 pln, zestawy naprawcze przednich zacisków coś ok 250 jeśli dobrze pamiętam..Lakiernik ( znajomy ) 400 za pomalowanie kilku elementów. To tylko to co mi na chwilę obecną przychodzi do głowy jak patrzę na Zeta...to niestety niepełna lista...
Czasu, pracy , rękawiczek lateksowych nie liczę....Jedyne co zleciłem osobom trzecim to lakierowanie i oklejanie folią..cała reszta "własnymi ręcoma" zrobiona...
Jeszcze musze kupić spinki do undertraila bo są 3 połamane.i mocowanie do amora skrętu...spinki to wylot na jakieś 5 pln pewnie..z mocowaniem amortyzatora to kilka kolejnych stów..
Fuuck..
|
|
Powrót do góry |
|
|
tony984
Bywalec
Dołączył: 24 Lip 2011
Posty: 199
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bydgoszcz Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:26, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Malisz skąd ja to znam bardzo fajne stwierdzenie dotyczące pasji - fajne i prawdziwe. U mnie dowodem było np. zamawianie śrub w salonie kawy, bo mi się doróbki nie podobały - chętnie bym go jeszcze pomalował jakoś, chodzi mi po głowie hydrografa, ale siano trzeba zgromadzić. Wracając do tematu dziś wymieniłem sobie podnóżki z przodu, bo wg mnie to najbrzydsza część małego zeta po lifcie - wyglądają jak od wsk (z całym szacunkiem dla tej marki ). Teraz mam takie
[link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
MarcelT800
Stary wyga
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Śro 15:59, 04 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ładne podnóżki Jaka cena ?
Ja moje seryjne przed sezonem polerowałem i czyściłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|