z dyszki na zetę :)

GRUBY

..jeśli doczytałeś o 20 postach potrzebnych do "dostępu do giełdy"..
to tam dalej było że "powitalnia" się w to nie wlicza.. do tego to nie automat "daje" dostęp.. tylko administrator.. po przeczytaniu Twoich postów.. bueheheh.. Very Happy

..i po wchodzone.. Razz

Grzesku

no cóż, jestem zarejestrowany na tylu forach motocyklowych i pierwszy raz spotykam się z takim czymś. Chore, ale cóż, jak wszystko w tym kraju Smile

mihoo

Gość · Wysłany: Sob 22:37, 02 Mar 2013 Temat postu:

mihoo · Wysłany: Nie 14:53, 03 Mar 2013 Temat postu:

Kolego lukarz,żeby nie było,że na bakier jesteś z kuturą,polecam zajrzeć TUTAJ ! Wink

Gość · Wysłany: Śro 18:48, 06 Mar 2013 Temat postu:

Mario_Z · Wysłany: Śro 14:30, 13 Mar 2013 Temat postu:

To ja może wrócę do tematu...

Byłem dokładnie w takiej sytuacji - przesiadłem się z GSXR 1000 K4 na litrowego zeta. Miałem już 6 motocykli wcześniej - Gixxer zmasakrował mnie totalnie swoją mocą, ale jak dla mnie oferował nieakceptowalną pozycję do luźnego latania - do rzeczy:

- moc i wrażenia z jazdy są jednak zdecydowanie inne. Odwinięcie 170 konnym sportem powoduje katapultowanie w kilka sek do 200 km/h (na samej 1. do ok 170). Niby fajnie, bo zawsze jest zapas mocy, ale nawet wprawnego jeźdźca może w pewnym momencie sponiewierać, przy takich prędkościach - przypuszczalnie po raz pierwszy i ostatni. Nie ma dwóch zdań - Zet 1k zapier..la, ale to jednak dwa różne światy.
Czy odczujesz niedosyt? Zależy w jakim stopniu wykorzystywałeś Zx-10 - jesli kręciłeś często do czerwonego pola i byłeś "za pan brat" z maksymalnymi osiągami to pewnie czegoś Ci zabraknie. Mnie w zupełności wystarcza. Zestrojenie skrzyni w Zecie jest fajniejsze, bo jedynka kończy się z tego co pamiętam ok 110 czy 120 km/h, więc można częściej bezpiecznie odwinąć do końca. Wbijasz dwójkę, kręcisz znowu do końca i nie ma takiego "skoku w nadprzestrzeń" jak w GSXR czy ZX Smile

- nie zgodzę się że Zet idzie lepiej z dołu. Nie mam doświadczenia z nowszymi litrowymi sportami (które ponoć miały dół lekko obcięty i lepszą górę), ale moment obrotowy w każdym punkcie wydawał mi się dużo wyższy w moim Gixerze. Suzuki waliło na gumę z gazu poniżej 4 tys obr., Zetem próbowałem i te wartości to zdecydowanie za mało (może mam niezestrojone wtryski?). Mało tego - miałem Bandita 1.2 i dołem też zjadał Zeta, no ale to jednak 0.2 litra różnicy w pojemności. Pomimo tego uważam że dolny i średni zakres jest w Z1000 lepiej niż poprawny.

- pozycja - w Gixerze jak dla mnie masakra. Łeb zadarty do góry żeby coś widzieć (w związku z tym ograniczony kąt widzenia), i nienaturalnie wygięte nadgarstki. Mam 180 cm i 90 kg wagi, jak wsiadłem na Zeta to od razu poczułem że to moja bajka. Na żadnym innym moto nie czułem się tak dobrze jak na tym bandycie - fajny kąt ugięcia kolan, pozycja bardziej wyprostowana niż leżąca - dla mnie super. Do 140 km/h nawet znośnie z aerodynamiką.

- latanie na kole - jeśli lubisz to bez dwóch zdań Zetem lepiej się pobawisz Wink

Wali na gumę z gazu przy ok 5 - 5,5 tys obr. Osobiście wolę ze sprzęgła, ale pierwsze próby były średnie - względem Gixa mam wrażenie że Zet ma lekko opóźnioną reakcję na gaz i ciężej działające sprzęgło. Postawiłem parę razy, ale nie chciałem się przekręcić i nie próbowałem dalej na siłę. Po dopracowaniu wydaje mi się że z 3 tys pójdzie. Na 2. nie próbowałem, ale potencjał przełożenia i silnika mówi mi że i tutaj będzie zabawa Wink

- zawieszenia - zaznaczam że zrobiłem moja Zetką dopiero ok 500 km - wydaje mi się że dużo szerszy jest zakres regulacji. Mieszałem trochę z przodu i da się zestroić od miękkiego do umiarkowanie sztywnego - moto wtedy prowadzi się jak po sznurku, a do tego nie daje po łapach na nierównościach. Bardzo fajny kompromis jak dla mnie. Hamulce w jednym zdaniu na 4/ 4+ (nie mam oplotu).

Za 15k spokojnie znajdziesz dobry egzemplarz, tylko cierpliwości.

To tyle na chwilę obecną, mam nadzieję że chociaż trochę pomogłem Smile

pozdrawiam przeklinając śnieg i zimę

arthur-78

A nie brakuje ci amora skrętu?

Mario_Z

Bardzo dobra uwaga. Brakuje. Kiedy pisałem poprzedni post ta kwestia jeszcze mogła zostać niezauważona. Polatałem już porządnie Zetem, i muszę stwierdzić że o amorek maszyna aż się prosi,bo momentami jest nerwowo. Gixer szedł jak po sznurku. Cały czas jeszcze walczę z ustawieniami zawieszenia, wydaje mi się że powinno się udać trochę poprawić charakterystykę pracy przodu.

pzdr

	Forum www.z1000.fora.pl Strona Główna -> Ogólne - Z1000/Z1000SX	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2
Strona 2 z 2