Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Wierzba
Stary wyga
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot Płeć:
|
Wysłany: Pią 20:35, 03 Cze 2011 Temat postu: Mały Zet jako pierwszy moto czy lepiej nie? |
|
|
Chciałem zasięgnąć info u zrodla, ogólnie jestem mega fanem z750 i planuje zakup pierwszego moto.Wiec naturalnie pomyślałem o z750, Słyszałem rożne opinie jedni mówią ze to spoko moto na 1 maszynę, inni z kolei ze jestem debilem, wiec chciałbym spytać u zrodla, czy ktoś z was miał z na pierwsze moto czy raczej odpuścić?
Z góry dzięki za docinki w stylu bierz zaraz 1000 albo będzie o jednego debila mniej. Chce wybrać tak żebym nie musiał zmieniać po sezonie ale tez żebym sezon przeżył, nie mam już 18 lat ale prawko od niedawna na moto, wiec jazdy jakieś wyczynowej na bank nie planuje . Możecie mi doradzić? Z góry dzięki
Ostatnio zmieniony przez Wierzba dnia Pią 20:43, 03 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
_Z750_
Gość
|
Wysłany: Pią 20:51, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
jak masz rozum to mozesz spokojnie brac mala zetke, nawet duza nic Ci nie zrobi jak bedziesz spokojnie odkrecal...
Ale jak jestes nerwowy i masz *blokade w mozgu (moj znajomy ma) to lepiej nie bierz...
*Blokada w mozgu to nic innego jak odkrecenie manetki bez wzgledu na panujace warunki na jezdni
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 20:59, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Moja sprzęty:
1- Suzuki RF
2- CBR F2
3- GSX-R 600
4-Z750 ))
Nie ma reguły, do motocykla trzeba mieć rozum. Pierwszy czy n-ty to jest mało istotne.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wierzba
Stary wyga
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:11, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Powiem tak mam sżacunek przed prędkością , jestem raczej ztych co najpierw pomyśli pózniej zrobi a nie przypaluje i wtedy mysle jak sie zatrzymać, tylko bałem sie o narowistosc;) zeta, czy on spokojnie tez da radę czy wybaczy mały błąd czy nie ma zmiluj sie
|
|
Powrót do góry |
|
|
_Z750_
Gość
|
Wysłany: Pią 21:15, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
jak to kobita wybaczy wiele, ale bez przesady
Ostatnio zmieniony przez _Z750_ dnia Pią 21:16, 03 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wierzba
Stary wyga
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot Płeć:
|
Wysłany: Pią 21:18, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
No domyślam sie ale chodzi o to czy wogole coś wybaczy:) czyli trasy ująć jak nie jestem debilem znajcym tylko pozycje manetki 0 i full to powinienem ogarnąć? A są sie na wstępie jakoś go ograniczyć np obroty? może i głupie pytanie ale kumpel tak sobie w swoim moto zrobił bo sobie nie ufał tylko nie wiem jak
|
|
Powrót do góry |
|
|
RasAlGhul
Zetofil
Dołączył: 15 Lut 2011
Posty: 1437
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Banino Płeć:
|
Wysłany: Pią 22:41, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Po Twoich postach widzę, że jesteś ogarnięty, więc bierz bez wahania Zeta, takie jest moje zdanie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 23:42, 03 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Na moto nie ma ogarniętych, samo kupno motocykla jest mało odpowiedzialne, myślałem tak jak ty jestem spokojny, wiem co robię, pierwszy sezon więc pomału, g.... prawda, poczujesz, odkręcisz..... i to jest zajebiste, ale weź sobie jakieś lekcje doszkalające, ogarnij przeciwskręt i dasz radę Zecior jest zajebisty ja swojego kocham!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 0:22, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
jeśli nie jesteś obyty wcześniej z jakimiś skuterkami etc. to ja bym nie brał 750cm3 na pierwszy motocykl. Sam pamiętam jak to było jak miałem 18 lat. Sieczka w głowie zamiast mózgu i wyprzedzanie na 3ciego polo 1,3.. . Tu już nie chodzi o przyśpieszanie bo głupia 125 może mieć 6 sekund do setki. Tutaj chodzi o przyśpieszanie. Motocykle mają to do siebie, że przyśpieszają co najmniej 2 razy lepiej niż hamują. Ja bym brał 250cm na pierwsze moto. 50km będzie okej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 6:28, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Ja polecam małego zeta na pierwszy sprzecior. Tu na forum jest wielu takich, którzy właśnie od niego zaczęli (ja również) i potwierdzą Ci z autopsji, że świetnie się do tego nadaje.
Wiadomo, że ponad sto koni spuszczone ze smyczy może narobić niezłej rozpierduchy, ale jak będziesz ROZSĄDNIE traktował manetkę gazu, to uwierz mi , jest to bez niczego do okiełznania.
Stereotyp przyjęty ogólnie z pojemnościową drabinką, te stopnie wtajemniczenia, które musisz niby przejść mają sens w przypadku ludzi nie do końca rozwiniętych, których myślenie pracuje w systemie zero-jedynkowym. I tu chyba nie ma znaczenia wiek. Tym rzeczywiście polecać można zaczynanie od małych pojemności/mocy.
Jednak nie da się uogólniać,bo są ludzie, którzy zaprzeczają stereotypom i bez tego dają sobie radę. Poza tym można spojrzeć na to tak - nie trzeba ogromnych mocy żeby się poharatać czy zabić, a wypadki czy wywrotki mają nawet bardzo doświadczeni kierowcy.
Jeśli nie jesteś idiotą, umiesz kontrolować dawkowanie gazu, rozumiesz utrzymywanie proporcji prędkości do drogi hamowania, a przede wszystkim myślisz i przewidujesz, to nie pytaj, tylko bierz małego zecika. To jest bardzo fajne moto, na którym spokojnie możesz zaczynać. Zresztą, gdybyś poczuł, że jednak za bardzo on stara się Tobą rządzić, możesz zawsze założyć blokadę i zmulić go, żeby nie był aż taki dziki.
Ja w każdym razie polecam
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wierzba
Stary wyga
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot Płeć:
|
Wysłany: Sob 6:29, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Doszkalajace kursy na bank bez 2 zdan bo samo kat a to smiech na sali , ogolnie to ja 18 mialem pare dobrych lat temu ale rozumiem o co chodzi z ta sieczka, na skuterkach troche sie bujalem ale tego nie licZe bo przynajmniej z mojego punktu widzenia to 2 rozne bajki z moto.
A sluchajcie bo nikt mi nie odpowiedzial, czy w zecie da sie ograniczyc obroty jakos ? Znaczy zebym powoedzmy na poczatek nie byl w stanie go odkrecic wiecej niz 6 7 tys?
Ostatnio zmieniony przez Wierzba dnia Sob 6:29, 04 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Grzesiekkry
Gość
|
Wysłany: Sob 6:31, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Na temat pierwszego moto na każdym forum są setki postów, moim zdaniem powinno być stopniowanie mocy aby gościu się ogarnął. Na prawdę nie potrzeba już więcej mistrzów długiej prostej! Zet jest bardzo łatwy do ogarnięcia ale po kilku sezonach jazdy na czymś spokojniejszym.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 6:47, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Można założyć blokadę mechaniczną na przepustnicach, gdzieś to na form już było omawiane, były nawet poglądowe fotki.
Musiałbyś się zagłębić w forumowe czeluści to znajdziesz
Zresztą nie szukaj, tu jest,pokręć trochę w dół : http://www.z1000.fora.pl/problemy-techniczne-z750-z750-s,16/74kw,1249-15.html
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Sob 6:51, 04 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Sob 6:51, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
Witaj, to moje trzecie moto. Myślę, że gdyby było pierwsze też dałbym radę.
Rób wszystko spokojnie a wszystko będzie dobrze. Na tej maszynie nie musisz nikomu nic udowadniać. Żadna puszka i większość motocykli zetowi nie podskoczą.
Zachowaj pogodę ducha i miej trochę (DUŻO) pokory. Jak będziesz miał szczęście to dożyjesz do następnego sezonu.
Pozdrawiam
Jacek
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wierzba
Stary wyga
Dołączył: 31 Maj 2011
Posty: 859
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Sopot Płeć:
|
Wysłany: Sob 6:58, 04 Cze 2011 Temat postu: |
|
|
O taka blokade mi chodzi , ogolnie jestem z zqsady rozsadny ale wole sobie nie ufac, podchodze do moto z duza pokora ale wlasnie chodzilo o to ze sa moto ktorym pokora nic nie pomaga ale z tego co widze to zeta z rozsadkiem da sie opanowac oczywiscie nie palujac go ,
|
|
Powrót do góry |
|
|
|