Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SEPKOSKY
Znajomy
Dołączył: 07 Wrz 2010
Posty: 399
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa Płeć:
|
Wysłany: Śro 13:55, 27 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
W zeszłym roku małego Zeta 2011 sprzedawali o około 1.5 tys taniej już od czerwca lub lipca w ramach "oferty specjalnej". Cena zresztą jeszcze wisi na kawasaki.pl. Pytanie czy w tym roku powtórzą "ofertę".
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
SAP
Znajomy
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Czw 8:31, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
SEPKOSKY napisał: | W zeszłym roku małego Zeta 2011 sprzedawali o około 1.5 tys taniej już od czerwca lub lipca w ramach "oferty specjalnej". Cena zresztą jeszcze wisi na kawasaki.pl. Pytanie czy w tym roku powtórzą "ofertę". |
obecna cena za 2011 z750 to 29.900 czy pytasz o zeta z 2012 ??
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sebakaw
Świeżak
Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie Płeć:
|
Wysłany: Czw 13:31, 28 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, ale to 29.900 to jest Z750 2011 ale bez ABSu i mozna go kupic bez problemu za 29.000 + akcesoria u dealerów.
Z ABSem nie ma juz roczników 2011 od maja na pewno bo tak sprawdzali mi w salonie. Wiec na ten moment jedyna wersja z ABSem jest 2012 za 33.000 z dodatkami.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SAP
Znajomy
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Pią 8:54, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
33.000 za 2012 z ABS ?????????
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sebakaw
Świeżak
Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie Płeć:
|
Wysłany: Pią 17:56, 29 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
Tak, za 33.000 można dostać Z750 z ABS rocznik 2012 + dodatki (zależnie od dealera, średnio za około 500-600zł).
Byłem na przełomie maja/czerwca w kilku salonach i tak to wygląda na ten moment.
Taniej obecnie się nie da bo sezon trwa, dlatego chciałem kupić 2011 z ABS za 31tys ale już nie ma:)
Wiec albo zostaje kupić teraz 2012 albo poczekać do zimy i go kupić za lepsza cene:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SAP
Znajomy
Dołączył: 09 Maj 2012
Posty: 263
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Szczecin Płeć:
|
Wysłany: Sob 9:38, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
ja wzialem 2011 bez ABS za 29.900 i bez dodatkow mozliwe tylko ze mi dorzuca tylny blotnk puiga ...moze przeplacilem ale juz nie moglem wytrzymac
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sebakaw
Świeżak
Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie Płeć:
|
Wysłany: Sob 10:11, 30 Cze 2012 Temat postu: |
|
|
I nie chcieli w salonie urwać tych 900zł? Wszystkie te ceny sa wg mnie i tak znacznie wysrubowane. A te koncowki sa zawsze spokojnie do urwania na dzien dobry:)
Oczywiscie napotkalem sie na jeden salon (niestety w tym nie bylem osobiscie lecz kontaktowalem sie mailowo) i gosc uparcie stal przy swoim, ze cena jest tak jak podaje kawasaki 33.900 i tyle trzeba dac aby wyjechac z salonu:)
I tak sobie mysle, ze wsz zalezy od tego czy salon jest w wielkim miescie typu W-wa itp czy gdzies indziej, a takze jak dlugo istnieje i jakie ma pojecie na temat ilosci sprzedazy (bo nowy moze sie zdziwic jak sprzeda 2 sztuki w calym roku:).
To samo z autami - niby cena jest danego modelu powiedzmy 77.000 - a w praktyce sie okazuje, ze jak sie dobrze pomarudzi to wychodzisz z 69.000 na FV:) A nawet wiecej:) I nawet jak jest fajny dealer to i w idacych jak woda Fiatach mozna conieco jeszcze wynegocjowac:)
Pamietajmy, ze nie kupujemy produktu, na ktopry sie ustawiaja tłumy ludzi, a kupno nowego motocykla to raczej nie jest codziennosc i jest bardziej elitarna sprzedaz:) To my mamy gotowke do wydania i niekoniecznie musimy ja wydac u dealera X i na dana marke.
To dealerowi 10x bardziej zalezy aby nam sprzedac, a nie nam aby kupic.
Wiem, ze czasem ciezko si eopanowac bo juz chcemy i z goraca glowa podchodzimy do sprawy, ale pospiech jest tutaj bardzo zlym doradca:)
Na nasze szczescie salonow jest wiele i to my decydujemy gdzi ekupimy. Malo tego, w jednym salonie (dosc daleko) gosc mi mailowo napisal, ze jest w stanie mi zrobic znacznie lepsza oferte na Z750 2012 z ABS niz 33.000 i dodatki za 500-600zł - niz inni. Bo oczywisci ewprost napisalem co oferuje mi salon X czy Y i zastanawiam sie gdzie kupic:) I oczywiscie transport w cenie w dowolne miejsce w kraju:)
W promieniu 100km mam 5 salonow, a wiec bylo mi latwiej pojezdzic i na spokojnie pogadac itp.
Tak samo jak na targu, jeden sprzedaje marchew po 1zł, a inny nawet ładniejsza po 80gr - u którego kupimy, zalezy tylko od nas:)
I zapewniam Cie, ze gdyby sprzedali Ci go za 29.000 i dorzucili owiewke + cos tam jeszcze to i tak zarobiliby i byliby zadowoleni:) A to, ze np. owiewka kosztuje ponad 500zł dla nas, to juz inna sprawa - dla nich cena, ktora ploaca jest kosmicznie niska:)
Zawsze bardzo duzo zarabia sie na akcesoriach i dodatkach. Kiedys dawno temu pracowałem w Oplu w saloniie na magazynie/sklepie.
Dywaniki kupowalismy od producenta/dostawcy, ktory je robil 20km od nas. Oczywiscie logo Opel itp bylo na dywaniku.
Ja przyjmowalem np. do takiej Corsy dywaniki gdzie na FV mialem 30-40zł z VAT. Klient płacił 120-150zł zależnie od modelu i byłwniebowziety, że kiupił w salonie i ma oryginalne dywaniki:)
Te same dywaniki mogl kupic w sklepie motoryzacyjnym ok 1km od nas za ok 60zł (od tego samego producenta)
Ale to juz inny temat, bo jak sie robi klienta w bambuko kazdego dnia, kantuje na przegladach, naciaga na rzeczach, ktorych sie nie uzupełnilo, a na FV sa itp. to juz inna kwestia i moglbym tu naprawde napisac kilka stron. W sumie osobiscie to robilem bo tak mi kazali:)
Moze na zakonczenie zakoncze standardowym przykladem, aby bylo wesolo. Jak przychodzilo 20 baniakow 5l z plynem letnim do spryskiwczy, to ja cudownym sposobem za pomoca wody z kranu uzyskiwalem 30 baniakow. 1l kosztowal dla klienta 5zł, a wiec policzcie sobie sami ile mozna bylo zarobic na wodzie z kranu - a ow płyn standardowo był dolewany w ilosci 0.5-2l w 90% przegladow gwarancyjnych.
Bylo to w 2001 roku a wiec za 5zł moznabylo spokojnie kupic w markecie caly baniak 5l:)
Jeszcze tylko wam powiem (a praktykuje to wiekszosc serwisow) - na przegladzie idzie 3.5l oleju, ktory jest na FV. Ja z beczki na warsztat wydawalem 3.350 - 3.400. Z pkt widzenia bagnetu, nie do zauwazenia, a spokojnie ilosc w silniku w normie n asrodku skali byla.
A jak przegladow bylo srednio 7-10 dziennie + niektore gdzie sie wlewalo wiecej 4-5l (diesle) i ilosc niedolewane wieksza - latwo policzyc, ze czesto 1l oleju dziennie zostawal w beczce:)
Sam sie dziwilem, ze leje olej z beczki, ktorej juz nie opowinno byc, a z komputera sciagalem olej z FV z n-kolejnej beki:) (znaczy potem juz wsz zrozumialem i nic mnie nie dziwilo).
To moze tyle bo zszedlem nieco z tematu. Bo przykladow i kantow tych powazniejszych to moglbym przytaczac wiele. Jednym slowem Polak potrafi..... I dlatego wlasnie jest u nas, jak jest......
Ostatnio zmieniony przez sebakaw dnia Sob 10:38, 30 Cze 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pigweed
Dołączył: 08 Wrz 2012
Posty: 31
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:15, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
A jakie macie zdanie na temat kupna motocykla demonstracyjnego/testowego od dilera?
Dzisiaj byłem w salonie Kawasaki, żeby przymierzyć się do Z750.
No i akurat mieli w ofercie do sprzedaży "salonowy", testowy egzemplarz czarnego Z750 z 2012 r., bez ABS, z przebiegiem coś około 2500 km., za 26000 zł. (z jakimiś groszami).
Cena w sumie byłaby chyba bardzo przyzwoita (skoro wg cen na stronie Kawasaki nowy Z750 z tego roku kosztuje 31900 zł., zaś "oferta specjalna" z 2011 r. - 29900 zł.).
Tylko - co do zasady - mam wątpliwości co do egzemplarzy testowych. W ich przypadku pewnie nikt się specjalnie nie przejmuje docieraniem silnika (a pewnie jest wręcz przeciwnie, zwłaszcza, że w przypadku motocykla jazda testowa jest w pełni samodzielna i nikt nie nadzoruje, jak "tester" go piłuje).
I diabli wiedzą, jaki to może mieć wpływ na dalszą ekspolatację motocykla.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
MarcelT800
Stary wyga
Dołączył: 05 Mar 2011
Posty: 534
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:17, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Trupa testowego nie kupuj.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
sebakaw
Świeżak
Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: śląskie Płeć:
|
Wysłany: Pon 20:31, 10 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
Na tym poziomie cenowym 26tys za cos co bylo katowane przez kazdego kto na tym siedzial od przebiegu 0km - NIE WARTO!
W tej chwili wystarczy troche ponegocjowac w wiekszosci dobrych salonow i da sie wyjechac 2012 ABS za 31tys.
I tak teraz pojezdzic juz raczej z kazdym tygodniem sie bedzi edalo coraz mniej, a wiec warto czekac, czekac i jeszcze raz czekac!
Na kupno obecnego rocznika najlepszy czas zacznie sie od listopada/grudnia gdy sezon calkiem wejdzie w sen zimowy i pojawi sie w salonach Z800.,
Obstawiam, ze spokojnie kupi sie niebawem Z750 2012 z ABS ponizej 30tys.
Osobiscie czekam z niecierpliwoscia na Z800, jego szczegolowe dane techniczne, a co najwazniejsze ceny i wowczas podejme decyzje czy kupic ostatnie egz. 750 ABS 2012 po nowym roku czy tylko Z800 (jesli cena nie bedzie zbytnio odbiegala od tegorocznych 33tys).
Teraz tylko cierpliwosc bo po co kupowac we wrzesniu....? Zeby patrzec cala zjesien i zime na niego w garazu:)
Lepiej zainwestowac pieniadze na zakup przez 4-6 miesiecy i potem kupic:) No ale kazy ma swoja filozofie:)
|
|
Powrót do góry |
|
 |
jabloniec
Stary wyga
Dołączył: 31 Sty 2010
Posty: 518
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: 3-city Płeć:
|
Wysłany: Wto 14:30, 11 Wrz 2012 Temat postu: |
|
|
sebakaw napisał: |
To moze tyle bo zszedlem nieco z tematu. Bo przykladow i kantow tych powazniejszych to moglbym przytaczac wiele. Jednym slowem Polak potrafi..... I dlatego wlasnie jest u nas, jak jest...... |
moim zdaniem, troche przesadzasz, bo idac tym tropem to wszyscy tak robią i niestety nie masz wyjscia tylko sie z tym pogodzic, no chyba ze wszystko będziesz sobie sam produkował, od masła po paliwo. Zobacz co sie stało z biurami podróży? A dlaczego bo właśnie taniej taniej taniej taniej, rabat i jakis gratis!!! I co ludzie siedzieli tydzień na lotnisku, ale przy zakupie dostali jeszcze rabat
Dla mnie oprocz ceny liczy sie rownież obsluga i jestem w stanie dopłacić kilka zlotych ale byc obsłużonym jak czlowiek, a nie jak.....
Jak mial bym kase to kupil bym nowy, ale zamiast targować sie z cena o 100 zł, negocjował bym np pierwszy serwis w cenie, albo ubezpieczenie na dobrych warunkach. I tak większość z nas (przynajmniej moi znajomi) którzy kupowali sprzety robili to na kredyt, wiec co z tego ze będziesz miał 1000 zł taniej jak w ratach to 10 zł, a na serwis i tak musisz uzbierać 700zł
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|