Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Śro 18:33, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
On upiera się na turystykę chodzi mu też o możliwość montażu bocznych kufrów itp. i niby do fazera jest więcej opcji niż do nowego zeta. Ale jest pod wielkim wrażeniem małego zeta tego jak się zbiera i a jeszcze nie miał okazji wkręcić się powyżej 6 tyś obrotów myślę że jak to zrobi wyleci z butów z wrażenia Ja właśnie tak miałem pierwsze uczucie to strach ale później do końca dnia banan z ust nie schodził
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
rychu
Zetofil
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:41, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
Nooo Gandi powiem Ci że latałem trochę bracikowym Fazerem no i jak na 98KM to bardzo fajna bryka.
Może charakterystyka silnika jest troszkę inna ,to byłem miło zaskoczony co ten mały wariat potrafi.Dodam tylko że chyba mi się nawet ciutkę lepiej siedziało niż na Zecie...ale jednak wybrałem to co mam
|
|
Powrót do góry |
|
|
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:42, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
A, no to pod turystykę z750s Fazer jest ładny ale pełno go wszędzie i tak jak mówię, w porównaniu z Zetem 'nie jedzie'. Do turystyki potrzebny jest bardziej elastyczny silnik niż wysilona 600.
Rychu, ja jeździłem FZ6 Fazer na dniach otwartych Yamahy więc faktycznie wiele kilosów nie zrobiłem, ale pierwsze wrażenie jeśli chodzi o silnik nie najlepsze. Dużo lepiej jechało mi się gsx650f (silnik Bandita, ten nowy 650ccm) - niby 85KM ale jedzie super! Dynamika duużo lepsza niż Fazer.
Ostatnio zmieniony przez gandi dnia Śro 18:44, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
rychu
Zetofil
Dołączył: 13 Cze 2009
Posty: 1463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Lubliniec Płeć:
|
Wysłany: Śro 18:44, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
gandi napisał: | Do turystyki potrzebny jest bardziej elastyczny silnik niż wysilona 600. |
W tych dwóch przypadkach najlepsza byłaby 1000-ka
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Śro 18:49, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
prawdopodobnie w maju mają być w trójmieście dni otwarte Harleya mam nadzieje dosiąść Herleya Muscle V Rod i mam nadzieje że kiedyś stanie taki w moim garażu sam albo obok zeta
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Śro 18:49, 07 Kwi 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
xede
Stary wyga
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:09, 07 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
pachnie tu zdrada
jesli montaz w z750s a bez s wyglada tak samo to bida
poza tym jesli chce jezdzic turystycznie niech kupi co innego
|
|
Powrót do góry |
|
|
rednose
Bywalec
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Syreni Gród Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:04, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
W zeszłym roku pierwszy raz pomyślałem o zakupie motocykla. Wcześniej nie jeździłem w ogóle na moto (jedynie jako pasażer i przejażdżka prostą drogą ok 1 km WSK-ą) jako rozważny chłopak pomyślałem zapiszę się na prawko i albo mi się spodoba ta forma przemieszczania się albo nie od maja do października robiłem prawko aby w maju stać się właścicielem Z750S 05'. Rozważałem SV650, Fazera, Hornet i dopiero później zakochałem się w Z750... znajomy sprowadził ze Szwajcarii Zeta podjechałem i zakochałem się od pierwszego wejrzenia Pierwsza przejażdżka rozważnego chłopaka i pękło 200 Chodź wcześniej mówiłem sobie, że nie będę odkręcał i będę jeździł rozważnie i spokojnie ... niestety rzeczywistość była inna. Dlatego jeśli ktoś ma gorąco głowę to może lepszy na początek będzie mniej dynamiczny motocykl Dziś mam za sobą śmieszne 700-800 km i jedną glebę (uślizg przedniego koła na zakręcie [piach, kamyki] na szczęście mi nic motocykl trochę ucierpiał owiewka i dekielek prędkość przy kontakcie z ziemią 30 km/h ) Ciągle odkrywam swoją Kawunię i ciągle mnie zaskakuje pozytywnie:) Uważać muszą na ten motocykl osoby świeżo po kursie na którym uczą jazdy do 50 km/h, pierwszy zakręt zaliczyłem po poboczu i dzięki Bogu było pobocze nie drzewo obyło się bez dzwona i jakiś cudem gleby ...
ZALETY :
- wygląd;
- dobre światła w nocy;
- dźwięk seryjnego wydechu;
- regulowane klamki;
- wygodna pozycja za kierą;
- idealny do miasta, świetny na trasę;
- owiewka przy <140km/h jest się za czym schować;
- nie duży apetyt na paliwo;
- elastyczny silnik, równomiernie oddaje moc;
- podoba się płci przeciwnej
MINUSY:
- za miękkie zawieszenie;
- wibracje w zakresie 6000-8000 obr
- IMHO klamka hamulca powinna być bardziej czuła
trzeba mocno wciskać;
|
|
Powrót do góry |
|
|
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 20:41, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To nieźle zaczynasz - pierwsza jazda 200km/h, pobocze zaliczone, gleba po 800km W każdym razie szczęścia, bo widzę że o rozsądek trudno.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rednose
Bywalec
Dołączył: 28 Cze 2010
Posty: 202
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Syreni Gród Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:18, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Masz rację gandi ale po tej glebie szczególnie pierwszego dnia miałem myśli może sprzedam moto ... kur... jakie to niebezpieczne jak by jechał za mną tir, przecież te drogi w Polsce to tragedia itp Drugiego dnia gdy wyszły sińce i cały bok bolał to w ogóle załamka rozkminka gdzie by zapisać się na kursy doszkalające, ale kolejne dni to już tylko ja chce do mojej kawuni, chce ją poczuć między nogami Ta gleba trochę ostudziła moje zapędy i nabrałem szacunku do 110 ps przełożonych na 2oo. Do domu z Garwolina (60 km) wracałem 120-140 km/h Teraz śmigam tylko po w-wa i fakt pierwsze jazdy gdy wracałem do domu i kładłem się do łożka łapałem moralniaka myślałem,,co Ty człowieku odpierdalasz'' ale generalnie z wyjazdu na wyjazd człowiek uczy się coraz więcej i nabiera respektu ... zajeżdżające pas ruchu samochody, kręgle na zielonym świetle wybiegające na ulice, jerze i koty na ulicy trzeba uważać ... dam radę bo rozsądku uczy mnie życie i jak czytam forum to i tak widzę, że jestem aniołek Mam gorącą głowę ale motocykl pięknie równo oddaje moc, a odkręcam na prostej pustej drodze pozdrawiam gandi i też życzę Ci lat bezwypadkowej jazdy motocyklem, samochodem, rowerem i czymkolwiek sobie życzysz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kuba:)
Dołączył: 13 Maj 2010
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wlkp Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:20, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
gandi jak ktoś się nie wyje*ał to się nie nauczył wyjechanych km nie oszukasz. A zawsze cię jakaś niespodzianka spodka- a niektóre wychodzą tak często że stają się normalką ^^
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitrak
Z-zlot friend
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Darłowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:21, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
rednose w tej chwili to tylko zauroczenie Ale ja też takowe miałem i mam tą maszyną Nam wszystkim po troszku brakuje czasem rozsądku he he he
|
|
Powrót do góry |
|
|
gandi
Stary wyga
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 675
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Śląsk Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:26, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To dobrze że nabierasz respektu - ulica i ruch szybko potrafią sprowadzić człowieka na ziemię, byle nie dać się sprowadzić pod ziemię, i stopniowo nabierać doświadczenia. Ja miałem jedyną glebę po ok. 2000km - wydawało mi się że nieźle jeżdżę i zaszalałem na krętej drodze - teraz mam 12000km za sobą.
Pozytywną rzeczą którą u siebie widzę, to że teraz po szybszej, ostrzejszej jeździe po krętej drodze nie mam już wypieków na twarzy i nie trzęsą mi się ręce, ale jestem spokojny - nie kierują mną już głównie emocje ale spokój i umysł Mówią że najlepszymi kierowcami wyścigowymi są ludzie spokojni, wręcz flegmatyczni (chociażby R.Kubica) - myślę że na drodze przy szybszej jeździe również, choć czasem trudno powstrzymać emocje i nie dać się ponieść.
Również życzę bezpieczeństwa!
|
|
Powrót do góry |
|
|
pitrak
Z-zlot friend
Dołączył: 14 Lip 2009
Posty: 3223
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Darłowo Płeć:
|
Wysłany: Śro 21:30, 04 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gandi Ty właśnie zostałeś moim "GURU" . Nawet siedzenie przerobię sobie na takie jakie masz Ty he he he he No, ale niestety to wszystko co opisałeś to prawda
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maro
Dołączył: 27 Cze 2010
Posty: 49
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Krak Płeć:
|
Wysłany: Nie 21:39, 19 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Pierwsze tygodnie na Z750 ? Poezja :]
po przesiadce z 500-tki istna potęga
potencjał momentu i brak konieczności klepania biegami aby odlecieć na wyjściu z zakrętu mnie urzeka przez cały czas jak jadę
Gdzieś czytałem o niewygodnej kanapie, drganiach ramy, niestabilności przodu w winklach i zbyt nisko usytuowanej kierownicy ale to wszystko jakieś bzdury
Dobijam powoli do pierwszego 1000 przejchanych km i pierwszej wymiany oleju, podobno po zmianie na syntetyk i po dotarciu motocykl zachowuje się jeszcze lepiej, trudno mi sobie to wyobrazić :]
Gods thx for Z
Ostatnio zmieniony przez Maro dnia Nie 21:40, 19 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
xede
Stary wyga
Dołączył: 01 Gru 2009
Posty: 557
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: łódź Płeć:
|
Wysłany: Wto 18:57, 21 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
a jak bedzie chodzil jak tlumik zmienisz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|