Z750 kontra TYOTA CELICA czyli crash Pitraka

AdamFilip

Widać po moto, że ostro było. Trzymaj się i szybko wracaj Exclamation

Wąski

Kurde mocno przysoliłeś. Widze widelec połamany. Lamusy w hondach mysla ze takie maja szybkie furacze i zdąrzą, a to gowno prawda. Szkoda tylko zdrowia, nerwów i sprzętu. Nie wierze w to ze nie widzial. Bujda na resorach. Myslal ze zdarzy tylko kurwa on jest pokryty blacha i jemu nic nie jest a Ty sie najadles strachu. Dobrze ze Tobie nic nie jest to najwazniejsze. Moto posklejasz i bedzie gitarka. Forumowicze pomogą jak tylko beda mogli.

Flaming

Przykro mi Pitrak że jest jak jest. Moto poskładasz i będzie jak funkel nówka nieśmigany Wink

Szybkiego powrotu do zdrowia Ci życzę bo na pewno jesteś poobijany.

Mariusz

Trzymaj się Pitrak, powrotu do zdrowia i szybkiej reanimacji sprzętu życzę. Za Twoje zdrowie na pewno wypijemy na Z-locie.

Bikers

Wracajcie do zdrowia, a przedewszystkim ty pitrak... Wink

13b

wiem co czujesz... Sad

dobrze ze z toba wszystko w porządku. Mam nadzieję że civic wygląda gorzej!

q3

Dołączam się do pozdrowień dla Pitraka i przy okazji wtrącę swoje 3 grosze (niejako obok, ale przy okazji wspomnianego wypadku).
Sam już w tym sezonie miałem zdarzenia, które mogły się skończyć podobnie gdyby nie mój wrodzony refleks Wink

. Dla przykładu jadąc po mieście zgodnie z przepisami (dla przypomnienia lub informacji dla tych, którzy nie wiedzą: 50 km/h Razz

) mniej więcej 20 m przede mną zjechał z chodnika (gdzie raczył parkować) jakiś koleś 60+ lat mercedesem. Najwyraźniej nie wykonał wcześniej wysiłku zerknięcia, czy nic nie nadjeżdża (szkoda że nie jechałem czołgiem, bo wtedy zapomniałbym na chwilę gdzie są hamulce). Na szczęście jechałem powoli oraz wykazałem się refleksem i do niczego nie doszło, a obtrąbiony jeszcze się dziwił o co chodzi. Niestety takich mamy kierowców i dlatego jeżdżąc motorem stosuję zasadę ograniczonego zaufania oraz staram się uważać na to, co się dzieje na drodze dużo bardziej, niż jak jadę samochodem.
No właśnie, teraz druga strona medalu. Rocznie przejeżdżam samochodem około 50 tys km i mam okazję pooglądać jak jeżdżą motocykliści z perspektywy zamkniętego w puszce.
I tutaj prośba: dajmy szansę kolegom w puszkach. Żaden kierowca puszki w najśmielszych nawet snach nie wyobraża sobie, że można jakimś pojazdem przyspieszyć w 3 sekundy do setki. Lub, że jakiś pojazd w mieście leci (zbyt nisko) grubo ponad 100 km/h (niech pierwszy rzuci kamień, któremu się to nie zdarzyło). Jestem wyczulony na motocykle znając ich możliwości i zwracam uwagę na nie, ale miałem zdarzenia typu: włączam się do ruchu samochodem z podporządkowanej, sprawdzam dookoła, czy mogę, stwierdzam że mogę, ruszam i w tym momencie przelatuje koło mnie ktoś na dwóch lub nawet jednym kole z prędkością zbliżoną do pierwszej kosmicznej i ma najwyraźniej pretensje że zajechałem drogę. No sorry ale nie mam szans ustąpić pierszeństwa w takiej sytuacji. Panie i Panowie wzajemny szacunek, wyrozumiałość i uwaga na drodze i wszystko będzie dobrze. (no to se pogadałem)

Gość

przezywalem to samo w zeszlym roku:) sprzeta odbudujesz albo sprawisz sobie nowego:) PZU CI kupi z polisy pasterza z civika

zbieraj wszystkie kwity od lekarzy kseruj recepty i rachunki za prochy wszystko sie przyda ( moja sprawa zajmowala sie firma ktorej nie bede tu reklamowac i wszystko zwrocili) Smile

jeszcze za mp4 dotalem bo sie w plecaku rozsypala
jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia
trzymam kciuki za to ze jeszcze pojezdzisz w tym sezonie

AdamFilip

Przypuszczam, ze każdy z nas miał nie raz szczęście ale wcale nie ma się co dziwić, q3 dobrze napisał, jak patrzę na niektórych to mam ochotę wielkimi literami na aucie napisać "UWAŻAJ MOTOCYKLISTO, BO MOGĘ CIĘ NIE ZAUWAŻYĆ" dokładnie jak q3 zwracam na to samo uwagę ale moja żona czy mój 66 letni ojciec nie mają tego w sobie, bo nie jeżdżą moto. Takie jest życie, Pitrak uważaj na siebie i nie gdybaj, jak niektórzy, bo gdybyś jechał szybciej mógłby Ci nie wyjechać ale mogłeś trafić później na ciężarówkę, życie pisze się cały czas i trzeba na siebie uważać, bądź dobrej mysli i trzymaj się chłopaku ! Strój, kask na łepetynę i w drogę. Jeśli będziesz miał problemy zdrowotne z powodu wypadku to poszukaj sobie w necie takich firm jak na przykład DRB itd, co prawda jestem "zimnym chirurgiem" Wink

ale nie jedna osoba wyciągnęła z moich wieści spora sumkę z ubezpieczyciela winowajcy, podstawa to żebyś był trzeźwy reszta idzie jak z płatka, oni chcą wyciągnąć jak najwięcej, bo mają z tego procent.

pitrak

Dzięki za dobre słowa Smile

Ale szukam już następnej "Z-ety" i właśnie namierzyłem tą :
[link widoczny dla zalogowanych]
Zabrakło mi około 10-ciu tyś. abym skusił się na najnowszego "Z 1000 Sx-a" (Jeszcze się gryzę z tym zamiarem Wink

)

strozz

sebasbox

rychu

Pitrak oczywiście dołączam się do szybkiego powrotu do zdrowia!Z tego co widzę to Zet chyba nadaje się na złom, ja bym go nie naprawiał, szukałbym innego!
P.S.
Ważne że chcesz do Zeta wrócić Smile

Pozdro!

pitrak

W dniu wypadku zrobiłem sobie małą przejażdżkę Wink

[link widoczny dla zalogowanych]
Odwiedziłem chłopaków na zlocie "Moje kawasaki" w Wieżycy oraz w Słupsku na rozpoczęciu sezonu Wink

i do punktu "D" tylko dotarłem Wink

"Z-etka" naprawdę mi odpowiada Smile

i jakby to była jeszcze "Sx" to bym miał to czego zawsze szukałem Very Happy

he he he he Smile

q3

To ja rozumiem. Trzeba twardym być a nie miętkim Wink

	Forum www.z1000.fora.pl Strona Główna -> Technika jazdy	Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 Następny
Strona 2 z 3